Od jakiegoś czasu w kuchni wisiał zegar, który nie tylko nie działał, ale też trochę straszył swoim wyglądem. Postanowiłam coś z tym wreszcie zrobić. W poprzednim mieszkaniu nauczyłam się oglądać Simpsonów podczas gotowania i obiadu, a nawet czasem do kąpieli. Teraz z braku wolnego czasu i gotowych przedszkolnych obiadków, tęskno mi trochę za Homerem i jego dowcipem ;) Nadszedł czas na zmiany - od dziś, gdy nie wiem która jest godzina w mieszkaniu, patrzę na zegarek i...
Tadam! Już wiem :D
Potrzebujemy:
- klej
- nożyczki
- czarny marker
- kolorowe kartki papieru
- stary zegar
i odrobina wyobraźni :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz